BIERZMOWANIE ŚW. SIOSTRY FAUSTYNY

Bierzmowanie Apostołki Miłosierdzia

 W domu rodzinnym Heleny Kowalskiej, pod względem ekonomicznym było bardzo ciężko. Na tyle ciężko, że w niedzielę do kościoła na Mszę świętą, nie wszystkie dzieci mogły iść jednocześnie, gdyż brakowało ubrań. W związku z tym, dorastająca Helenka, widząc trud rodziców, ich ciężką pracę, zmagania, by ich dzieciom niczego nie brakowało, postanowiła pomagać rodzicom, jak tylko mogła.

Tym samym mając 16 lat, choć różnie jest to podawane w przekazach historycznych, a był to rok 1921, Helena postanowiła iść na służbę do ludzi. W ten sposób, z końcem lata lub wczesną jesienią 1921 roku, Helena przyjeżdża do Aleksandrowa Łódzkiego na pierwszą służbę, do państwa Bryszewskich. Większość zarobionych pieniędzy, wysyłała do domu rodzinnego, aby w ten sposób pomóc rodzicom.

Jej głównym zadaniem, była pomoc w kuchni. Pomagała gotować, podawała jedzenie pracownikom piekarni, sprzątała. Jak czas pozwalał, to także opiekowała się Zenonem Bryszewskim. Jak po latach, będzie wspominał jedyny syn Bryszewskich – Zenon, w wolnych chwilach Helena czytała i opowiadała mu bajki, oraz z nim się modliła. A wraz z gospodarzami – jej pracodawcami i ich synem, wspólnie w domu każdego wieczoru klękali do pacierza, w październiku obowiązkowo odmawiali różaniec. Na tyle, na ile pozwalał jej czas, uczestniczyła w życiu religijnym, które toczyło się wokół jedynego, na ten czas, kościoła p.w. św. Rafała Archanioła w Aleksandrowie Łódzkim. Tutaj przychodziła razem z rodziną Bryszewskich na Mszę św., tutaj modliła się i tutaj, wtedy kiedy mogła, przychodziła z małym Zenonem synem swoich pracodawców. Wśród mieszkańców została zapamiętana jako osoba grzeczna, chętna do pomocy, ale i rozmodlona.

Przebywała tutaj na przełomie lat 1921-1922, to był prawie rok czasu. Skończyło się to wszystko takim dość mało znanym wydarzeniem. Gdyż jak pamiętamy pierwsze objawienie Pana Jezusa Helenka miała w Świnicach Warckich, jako mała dziewczynka. Podobnie działo się w Aleksandrowie Łódzkim. Jak możemy przeczytać we wspomnieniach, Helenka będąc na służbie zrywała się nocami i widywała często blaski, gdy wyszła na korytarz czy podwórko. Natomiast wiosną 1922 roku, na podwórzu przed kamienicą, gdzie znajdowała się piekarnia, przy której mieszkała, ukazał się Jej Pan Jezus. Ona trochę się tym przeraziła i zaczęła krzyczeć, że się podwórko pali, ale doskonale zdawała sobie sprawę, że widziała Pana Jezusa. Wyszli z piekarni za nią ludzie, ale nie widzieli nic.

Po tym widzeniu, podjęła decyzję, by wstąpić do klasztoru i zostać siostrą zakonną. Helenka jednak mocno to przeżyła, trzeba było wzywać lekarza, a potem dać znać rodzicom. Zaniepokojeni Kowalscy wysłali najstarszą córkę Józefę, by się czegoś więcej dowiedziała. Helenka pytana o to wydarzenie, oświadczyła, że widziała jasność, ale więcej nie chciała mówić. Prosiła tylko,  by powiedzieć  rodzicom, że głupia nie jest i że w tym domu już niedługo zostanie. Podejrzewano bowiem, że młodej dziewczynie pomieszały się zmysły i oskarżono ją o chorobę psychiczną. Rzeczywiście, niedługo po tym wydarzeniu opuściła Aleksandrów i powróciła do Głogowca, by prosić rodziców o pozwolenie na wstąpienie do klasztoru.

To całe zdarzenie, umocniło ją w postanowieniu, by iść za głosem serca i wstąpić do klasztoru. Jej decyzji przeciwstawiają się oboje rodzice. Ojciec tłumaczy, że nie stać go, aby dać Helence pieniądze, potrzebne do wstąpienia do zakonu. Ona posłuszna rodzicom, odpowiada tylko: „tatusiu, ja żadnych pieniędzy nie potrzebuję, mnie sam Pan Jezus zaprowadzi do klasztoru!” Z takim przeświadczeniem, z pragnieniem pomocy rodzicom, ale także chcąc zebrać pieniądze na posag, potrzebny wówczas przy wstąpieniu do zgromadzenia zakonnego, wyjeżdża do pracy do Łodzi.

W naszym kościele parafialnym, przed ołtarzem głównym poświęconym św. Archaniołowi Rafałowi, w lutym 1922 roku, Helena Kowalska przyjęła sakrament bierzmowania. Dowiadujemy się o tym ze złożonego w Archiwum Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia odpisu protokołu z „egzaminu przed obłóczynami Heleny Kowalskiej”. Dokument ten został sporządzony 21 kwietnia 1926 r. przez ks. dr. Stanisława Rosponda, a podpisany przez Helenę Kowalską. W dokumencie tym podana jest informacja, że Helena Kowalska – św. Siostra Faustyna – przyjęła sakrament bierzmowania w „Aleksandrowie Łódzkim w lutym 1922 roku”. Potwierdzenie tego faktu, otrzymaliśmy z domu generalnego Sióstr Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia w Warszawie, do którego wstąpiła Helena Kowalska, późniejsza s. Faustyna. O tym fakcie, jest także wzmianka we wcześniejszych tłumaczeniach Dzienniczka na języki obce. Za powyższy dokument jesteśmy bardzo wdzięczni przełożonej generalnej Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – m. M. Petra Kowalczyk.

Sakramentu bierzmowania udzielił Św. Faustynie pierwszy ordynariusz diecezji łódzkiej, ks. bp Wincenty Tymieniecki. Wówczas proboszczem parafii był ks. Zygmunt Knapski, który zginął śmiercią męczeńską w obozie koncentracyjnym w Dachau.

Jak możemy przeczytać w dokumentach przygotowywanych do beatyfikacji, a później do kanonizacji, w zeznaniach jej brata, po przyjęciu przez Helenkę sakramentu bierzmowania, jeszcze bardziej oddała się Panu Jezusowi, i z jeszcze większym pragnieniem chciała pójść za Nim w życiu zakonnym.

Jest to dla nas ogromna łaska, że w tym skromnym kościele, w tym niewielkim mieście, położonym pomiędzy Świnicami Warckimi, a Łodzią, Helena Kowalska przystąpiła do sakramentu bierzmowania, który tak bardzo wzmocnił jej wiarę i umocnił w powołaniu.

Żyjąc obecnością Heleny Kowalskiej – św. Faustyny w naszym mieście, w tej świątyni, staramy się tak, jak prosił sam Pan Jezus, by żyć wyobraźnią miłosierdzia. Staramy się to polecenie realizować w naszej codzienności.

Jeśli chodzi o kult Bożego Miłosierdzia i św. Faustyny, to od pięciu lat codziennie spora grupa osób, o godz. 1500, w godzinie Miłosierdzia, tu w świątyni, rozważa Mękę Pańską i odmawia Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Przez cały dzień od godz. 700 – do godz. 1730 jest możliwość adoracji Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie.

Owocem dopiero co zakończonego Jubileuszu Miłosierdzia, jest sprawowana co piątek o godz. 1530 Msza św. w intencjach osób przybywających do świątyni.